9 czerwca
Jubilatka wczuła się w rolę - świeczki były dmuchane 4 razy. Taka to frajda!
Poza różową Peppą dekoracje były również w tym kolorze... cóż zrobić -lubię róż i nie będę z tym walczyć :)
1. Pompony z serwetek/bibuły
2. Kolorowe dwójeczki i pomiędzy nimi kilkudniowa Maja :)
3. Pompon-gigant i balony
A tak "działo się" na stole:
Za obrusy (drugi był na niskim stoliku przy sofie) robiła tkanina z Ikei z zeszłorocznych zakupów.
Metrów miałam prawie 5 więc było z czym poszaleć :)
Fruwający balon z dwójkami dzielnie trzymał grecki koń z brązu.
Ale ten czas szybko leci... :)