No i gdzie ta wiosna??? Chyba tylko w kalendarzu niestety....
Wywołuję ją więc pastelowym wiankiem kwiecisto-wielkanocnym :)
Misję przywołania wiosny wspiera dekoracja na komodzie:
- porcelanowy królik i jajka (solniczka i pieprzniczka, ale tak mnie urzekły, że nie mam serca wykorzystywać ich na razie zgodnie z przeznaczeniem)
- drewniane malowane domki
- kwiatek w konewce
Mam ogromną nadzieję że wiosna nie każe na siebie zbyt długo czekać... :)
piękny,taki radosny,słoneczny.tylko tej wiosny nie ma:(
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wianek, a kolory jak marzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Ładnie i kolorowo w Twojej chatce;) pozwolisz ze zaglądnę czasem.Pozdrawiam serdecznie Anulek
OdpowiedzUsuńPewnie- zapraszam :)
OdpowiedzUsuń