Zdarzyło się tak, że przez opóźnioną dostawę zamówionych tkanin miałam wolny weekend. Wtedy zazwyczaj jest czas na realizację szyciowych zachcianek córy :) Ostatnim razem była to baletnica (klik), tym razem padło hasło SYRENA!
Maja weszła już bardzo mocno w fazę lalek i koloru różowego, do tego stopnia, że ma już 3-sztukową kolekcję Barbie: wszystkie trzy są blondynkami i mają różowe sukienki pomimo, iż do wyboru były brunetki i rude w kieckach niebieskich, fioletowych i zielonych... cóż.... różowo i "blondowo" to aktualnie najlepsze określenie mojej Mai :)
Nie dałam się jednak i różowe są tylko włosy, w dodatku przełamane warkoczykami z cieniowanej włóczki. Postanowiłam też rozbudować koncepcję i powstała lalka/syrenka 2 w 1.
W planach mam uszycie jeszcze jakichś spódniczek aby zestaw był bardziej
rozbudowany, ale z realizacją muszę poczekać na luźniejszy okres bo w
kolejce następne zamówienia jednak o tym następnym razem :)
♥♥♥
Magda
piękna:)
OdpowiedzUsuńCudna syrena :)
OdpowiedzUsuńZapatrzyłam się na baletnice i zapomniałam skomentować.
Zdejmowany ogon pomysłowy.
Jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuń