22 kwietnia 2012

Ale to już było - króliki i sowa :)

Kolejne króliki i sowa trafiły do nowych właścicieli :)
Z poprzednich tworków nowy dom ma pierwszy królik w kapeluszu (turkusowe rybaczki i kwiecista tunika) - powędrował do małego Szymka oraz króliczka z kwiatuszkiem na uchu (pierwotnie miała bukiet kwiatów ale że mocowany był na agrafkę to został odpięty aby małe dziecięce rączki się nie zraniły) - ma nową przyjaciółkę Marysię :)
Do maleńkiej Krysi i Jej mamy Oli trafiły dwa króliczki oraz sowa:

I bardzo chciałam jeszcze raz podziękować za wszystkie miłe słowa tu na blogu, na forum i
osobiście przekazane - dajecie mi nową energię i natchnienie :*:*:*


17 kwietnia 2012

Króliczka z Pepą

Przed weekendem kolega zamówił króliczkę dla swojej 4-letniej córeczki Hani i obiecałam że na poniedziałek będzie gotowa. Dopiero po jakimś czasie skojarzyłam że na weekend mam mnóstwo planów: sobotnie sprzątanie, niedzielny spektakl w teatrze dla maluchów (który ostatecznie nie wypalił ale popołudnie i tak spędziłam bardzo miło z koleżanką i jej 14-miesięcznym synkiem Piotrusiem do których powędrował królik-ogrodnika i króliczka-elegantka:)) i wiele innych. Nie przewidziałam czasu na szycie ale słowo się rzekło… sobota zleciała bardzo szybko, nawet nie zasiadłam do maszyny, w niedziele udało mi się dopiero wieczorem gdy Maja poszła spać. Zamówienie samo w sobie proste - miała być różowa sukienka ale z naszywką świnki Pepy… no i ta Pepa okazała się baaardzo problematyczna - dopiero za trzecim podejściem uzyskałam pożądany efekt a noc zastała mnie już dawno. Oczy już mi się zamykały i przeszło mi nawet przez myśl żeby zostawić i dokończyć następnego dnia. Od razu jednak zobaczyłam w głowie obraz zawiedzionego dziecka, któremu obiecano zabawkę a jej nie otrzymało, aż mnie coś ścisnęło w środku… spięłam się i poszło szybko.
Wczoraj króliczka została dostarczona i dowiedziałam się że przez weekend  Hania się pochorowała, ma wysoka gorączkę więc króliczek ma pomóc w powrocie do zdrowia. Dziś z samego rana kolega powiedział ze Haneczka całą noc przespała ze swoją nową przyjaciółka, która otrzymała imię Łebeka Łabit (w bajce o śwince Pepie jest króliczka Rebeka :))
Warto było zarwać noc dla uszczęśliwienia maluszka :)

Różowa króliczka ze świnką Pepą:

 
Króliczka została ubrana w sukienkę przyozdobioną tasiemką z koralikami  - w końcu Hania to już duża dziewczynka i wie że takich rzeczy się nie zjada ;)

9 kwietnia 2012

Lalka Amelki

Jutro odwiedzi nas mała Amelka, która dwa miesiące temu skończyła roczek. Amelka mieszka wraz z rodzicami za granicą więc widzimy się rzadko, nie przeszkadzało to jednak naszym dziewczynom - Mai i Amelce - w nawiązaniu ciekawego dialogu na Skype :) Na spóźniony prezent urodzinowy chciałam stworzyć coś wyjątkowego, nowego, czego jeszcze nie robiłam i z czego solenizantka byłaby zadowolona.
Pierwsza myśl poszła w kierunku jakiejś ozdoby pokoju, gdyż Amelka w ostatnich dniach miała przeprowadzić się do swojego pokoju z sypialni rodziców. Nasłałam nawet męża na wywiad środowiskowy - miał dowiedzieć się od taty dziewczynki w jakich kolorach jest jej nowy pokój, misję wykonał znakomicie, ja jednak w międzyczasie stwierdziłam że przecież ozdoba pokoju nie ucieszy zbytnio małej dziewczynki. Myślałam i myślałam i w końcu mnie olśniło - no jasne! - czym się bawią dziewczynki - LALKAMI !!! :)

Tak oto powstała moja pierwsza (i na pewno nie ostatnia) lalka - długie ręce, długie nogi, ale to nie tilda :):

- wzrost : 50cm
- spódniczkę można zdjąć i założyć inny strój 

Przy następnej lali parę kwestii zrobię inaczej, np. technicznie - wyszywanie twarzy musi nastąpić przed włożeniem wypełnienia bo doszycie guzików na oczy do wypchanej głowy było straaaasznie trudne i jako włosy użyję polaru bo filc bardzo łapie śmieci które później ciężko zdjąć i mocno się kluskuje, a wizualnie - szyja jest troszkę zbyt żyrafia ;)
Ogólnie jestem nawet zadowolona z efektu, zwłaszcza jak na pierwszy raz :) Mam nadzieję że Amelce też się spodoba :)

(tworzenie lalki było bardzo miłą odskocznią od królików, których chwilowo miałam przesyt, dzięki niej odpoczęłam i od jutra wracam do kłapouszków :))


Miłego dnia i mokrego Dyngusa Kochani :)


***
edit: Lala się spodobała :):):)
Choć początkowo jedynie obserwowała zabawę Amelki i Mai to pod koniec wizyty Amelka przytuliła swoją nową przyjaciółkę i zabrała do domu :)
(za początkowy brak zainteresowania lalą winię balon-kwiatek z helem który dziś kupiliśmy Majce a który zdominował dzisiejsze spotkanie dziewczynek :))
   
ps. zdjęcia rozmazane bo Amelka to istny żywioł, nie usiedzi spokojnie ani chwili :)

8 kwietnia 2012

Króliczkowy zawrót głowy

Zazwyczaj ludzie przed świętami sprzątają, myją okna, pieką ciasta i inne specjały... U mnie przedświąteczny tydzień był również bardzo zajęty ale bynajmniej moim atrybutem w tym czasie nie była morka szmata czy fartuch kuchenny a igła z nitką... :) Już nie pamiętam kiedy tak intensywnie spędzałam okres przedświąteczny... i tam myślę że to chyba nie najlepiej o mnie świadczy, no ale trudno, taka prawda :P
Przedświąteczne zamówienia zbiegły się w czasie z zamówieniami koleżanek z pracy. Do tej pory nie chwaliłam się im że nocami ślęczę nad maszyną, ale gdy któregoś dnia pokazałam fotki moich królików to zaczęło się na dobre. Nie ukrywam że "ochy" i "achy" sprawiły mi niemałą przyjemność i bardzo miło mi było usłyszeć tyle serdecznych słów na temat moich wytworków. Do tego moja mama również zrobiła mi reklamę dzięki której też przypłynęło króliczo-sowie zmówienie :)  Jednak doba ma tylko 24h (jeszcze nie znalazłam sposobu na jej wydłużenie:)) tak więc siedziałam popołudniami, nocami a także w dzień gdy Maja się rozchorowała i zostałam z Nią w domu i szyłam, szyłam, szyła...
W tym czasie powstało 5 całych królików, 1 czeka na doszycie uszu i wyszycie buźki, na ubranie czekają kolejne 3, a chyba następne 3 są już zamówione. No nazbierało się tego troszkę :)
W międzyczasie zawitała jeszcze sowa i moja pierwsza lalka (ale o niej następnym razem).

Oto kłapouchy już dostarczone, tych niewręczonych jeszcze nie pokażę żeby właścicielka Ola zwana przez wtajemniczonych  Forever miała niespodziankę :)

Królik ogrodowy i różowo-dziewczyński:

            

Króliczka elegantka do pary dla królika ogrodowego która otrzyma jeszcze bukiet kwiatów - zimna ta wiosna w tym roku, kwiatki nie zakwitły na czas dlatego nie będzie ich w komplecie :)
 

Różowa sowa


Tak sobie teraz myślę - może powinnam zmienić nazwę bloga z "chata" na "fabryka" albo "wytwórnia" bo ostatnio króliki  szły taśmowo, nawet mój kochany mąż pomagał mi wypychać wypełnieniem :) a wyglądało to tak: 

 
:) 

To od razu WIELKI całus dla mojego mężulka za wyrozumiałość w ostatnich dniach :*:*:* Lov U :*:*:*

7 kwietnia 2012

Wesołych świąt :)

Kochani, 
z okazji trwających już prawie Świąt Wielkanocnych chciałam życzyć wszystkim tego co najlepsze, spokoju i pogody ducha, radosnych chwil w gronie rodzinnym.


Smacznego jajka :)