26 maja 2012

Na Dzień Mamy!

W tym roku pierwszy raz i ja świętowałam Dzień Mamy :) Oh jak cudownie być mamą!!! Zwłaszcza będąc mamą takiego słodziaka jakim jest moja Maja - cud miód maliny nie dziecko!!! :)
Od Majeczki dostałam dziś piękne serducho z odciśnięta Jej malutką rączką - niesamowity prezent, pamiątka na całe życie - Majci pomagał w wykonaniu Tatuś :)
 

Tatuś upiekł również dziś muffinki w sercowym kolorze dla mam - dla mnie, do swoje i mojej mamy:

 

Ja natomiast dla naszych Mam stworzyłam serduszkowe girlandy do zawieszenia w oknie:

 

    
Wszystkim Mamom obecnym i przyszłym przesyłam najserdeczniejsze życzenia :)

~ ~ ~ ~ ~

edit 27.05:
A tak serducha wyglądają już zawieszone u mojej Mamy

19 maja 2012

LOVE PASTELOWE !!!


To hasło w 100% odzwierciedla to co siedzi mi teraz w głowie :)

L O V E   P A S T E L O W E

W pełni oddaje moje uwielbienie do delikatnych kolorków i czuję, że na długo zagości na moim blogu i w domu...

W klimacie pasteli powstały dwa króliczki a także tworzy się aktualnie mój "secret project" ale o tym jeszcze nie teraz :)
Tak więc aby nie przynudzać zbyt długo oto Króliczka baletnica która od niedawna jest towarzyszką małej Oliwki i otrzymała na imię Zosia:

Oraz Królik ogrodniczkowy dla małej Natalki:

Do Natalki powędrowały również dwie letnie trójkątne chusteczki na głowę - kwiecista i biała z czerwono-białym kropkowym akcentem, mam nadzieję że będą się dobrze nosić :)

1 maja 2012

Sukienka made by mama

Gdy zaczęłam szyć widziałam że nadejdzie taki dzień gdy uszyję mojej Mai jakieś odzienie. Długo się zastanawiałam co by to mogło być aż rozwiązanie przyszło samo - mamy lato, więc nic nie sprawdzi się lepiej niż przewiewna sukienka :)
Dla mnie takie ubranka maja ogromną wartość sentymentalną - gdy w ubiegłym roku urodziła się Maja moja mama przyniosła sukienki, które uszyła moja babcia świętej pamięci gdy ja byłam małym bobasem. Mama zachowała je przez te wszystkie lata, głównie były to sukienki letnie ale znalazła się także robiona na drutach kremowa sukienka w której zostałam ochrzczona. Za punkt honoru przyjęłam postanowienie - Maja też musi być w niej ochrzczona i tak też się stało :)
W związku z powyższym dziś podczas porannej drzemki mojej córeczki powstała moja pierwsza dla Niej i na pewno nie ostatnia letnia sukieneczka. Wzór trochę z głowy trochę z internetu, wykonanie całkowicie z głowy :)

 

Kiecka wymaga jeszcze poprawki - wszycia gumeczki na pleckach bo okazała się troszkę zbyt szeroka - niestety mała modelka nie uznaje przymiarek - akceptuje jedynie założenie skończonego dzieła :)

A poniżej jeszcze chrzcielna sukienka: