15 kwietnia 2014

Myszki baletnice

Dziś dziewczęco i różowo, a jakże! :) Oto myszki baletnice uszyte dla małych fanek bajki "Angelina Ballerina". O fascynacji mojej córy baletnicami pisałam już przy okazji tej lalki: klik. Okazuje się, że więcej jest takich małolat zakręconych na punkcie różowego roztańczonego gryzonia bo oto Pani Edyta zamówiła tą pląsającą myszkę dla swojej córeczki Paulinki:)
 
 
Przeglądając tkaniny nie mogłam się zdecydować, które zestawienie kolorystyczne będzie ładniejsze, dlatego uszyłam dwie wersje! Jasna powędrowała do Paulinki a mulatka zasiliła słusznych już rozmiarów kolekcję lalek mojej córy. Powiem szczerze że straciłam już rachubę ile lalek mieszka w naszym domu... Maja jednak dba o to abym pamiętała, że nie jest to mała liczba, gdy przynosi je wszystkie do naszego łóżka :) 


Z tego miejsca pragnę podziękować Pani Edycie za cenną a jakże oczywistą zdawałoby się wskazówkę - myszy mają OGON! :)


 


Pokaz tanecznych umiejętności: mysie piruety :)

Magda

3 komentarze:

  1. Jasna superaśna!!! Ogonki...no tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia nie oddają piękna tej lalki. Według Pauli jest "piękna, urocza i słodka" :-) Trudno się nie zgodzić :-) Bardzo dziękujemy za realizację marzenia córci.
    Paula obecnie ma ospę i nie chcąc jej ubrudzić nie przytula jej do twarzy, a do serduszka. W nocy nie może z tych samych powodów z nią spać, więc kazała postawić koło łóżka krzesło i na nim posadzić Angelinę, aby była jak najbliżej :-)
    Ja jako osoba dorosła jestem zachwycona jakością wykonania i dopracowania każdego szczegółu. Ogon ogonem, ale ten kwiatek przy spódniczce! Idealna zgodność z postacią bajkową :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)