9 czerwca
Jubilatka wczuła się w rolę - świeczki były dmuchane 4 razy. Taka to frajda!
Poza różową Peppą dekoracje były również w tym kolorze... cóż zrobić -lubię róż i nie będę z tym walczyć :)
1. Pompony z serwetek/bibuły
2. Kolorowe dwójeczki i pomiędzy nimi kilkudniowa Maja :)
3. Pompon-gigant i balony
A tak "działo się" na stole:
Za obrusy (drugi był na niskim stoliku przy sofie) robiła tkanina z Ikei z zeszłorocznych zakupów.
Metrów miałam prawie 5 więc było z czym poszaleć :)
Fruwający balon z dwójkami dzielnie trzymał grecki koń z brązu.
Ale ten czas szybko leci... :)
Wszystkiego Najlepszego dla córci,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńpięknie wyszło! i też bym dmuchała cztery razy te zakręcone świeczki :))
OdpowiedzUsuńtort genialny, moja Zuza uwielbia świnkę Peppe, gdzie taki tort zamawiałaś???
OdpowiedzUsuńTort z lubelskiej cukierni "Zbyszek" :) w środku jagodowo-malinowy, był pyszny :) A Maja do tej pory go wspomina :)
UsuńO kurcze, super, zdaje się że nasze córeczki są w podobnym wieku. U mnie przyjęcie urodzinowe będzie 25.08 i nadal zastanawiam się nad dekoracjami - ja w tym roku stawiam na połączenie różu i niebieskiego, zobaczymy co z tego wyjdzie :)Tort bombowy i idealny dla mojej Ali (hmmm..czy wszystkie małe dziewczynki uwielbiają Peppę :)
OdpowiedzUsuńA tak wogóle to jestem w szoku jakie długie włosy ma Twoja córeczka, mojej Ali wcale nie chcą rosnąć, a tu takie loki!!!!! Zazdrościmy ;)
Znam i chłopców którzy uwielbiają Peppę :):):)
UsuńLoków Majce autentycznie sama zazdroszczę bo moje takie proste druty a Jej włosy są po prostu obłędne! Po Tatusiu odziedziczyła czuprynę bo On jako mały chłopiec miał właśnie burzę blond-loczków - widziałam zdjęcia- widok przedni zwłaszcza jak na chłopca :D