Przedświąteczne zamówienia zbiegły się w czasie z zamówieniami koleżanek z pracy. Do tej pory nie chwaliłam się im że nocami ślęczę nad maszyną, ale gdy któregoś dnia pokazałam fotki moich królików to zaczęło się na dobre. Nie ukrywam że "ochy" i "achy" sprawiły mi niemałą przyjemność i bardzo miło mi było usłyszeć tyle serdecznych słów na temat moich wytworków. Do tego moja mama również zrobiła mi reklamę dzięki której też przypłynęło króliczo-sowie zmówienie :) Jednak doba ma tylko 24h (jeszcze nie znalazłam sposobu na jej wydłużenie:)) tak więc siedziałam popołudniami, nocami a także w dzień gdy Maja się rozchorowała i zostałam z Nią w domu i szyłam, szyłam, szyła...
W tym czasie powstało 5 całych królików, 1 czeka na doszycie uszu i wyszycie buźki, na ubranie czekają kolejne 3, a chyba następne 3 są już zamówione. No nazbierało się tego troszkę :)
W międzyczasie zawitała jeszcze sowa i moja pierwsza lalka (ale o niej następnym razem).
Oto kłapouchy już dostarczone, tych niewręczonych jeszcze nie pokażę żeby właścicielka Ola zwana przez wtajemniczonych Forever miała niespodziankę :)
Królik ogrodowy i różowo-dziewczyński:
Króliczka elegantka do pary dla królika ogrodowego która otrzyma jeszcze bukiet kwiatów - zimna ta wiosna w tym roku, kwiatki nie zakwitły na czas dlatego nie będzie ich w komplecie :)
Różowa sowa:
Tak sobie teraz myślę - może powinnam zmienić nazwę bloga z "chata" na "fabryka" albo "wytwórnia" bo ostatnio króliki szły taśmowo, nawet mój kochany mąż pomagał mi wypychać wypełnieniem :) a wyglądało to tak:
:)
To od razu WIELKI całus dla mojego mężulka za wyrozumiałość w ostatnich dniach :*:*:* Lov U :*:*:*
Superowe!
OdpowiedzUsuńKochana kiedy Ty to robisz?!
Ha ha ha, rzeczywiście, niezła produkcja! :D Szacun dla wyrozumiałego i pomocnego Męża! :) I podziw dla Ciebie - "ochy" i "achy" zupełnie zasłużone! Fantastyczna gromadka :-)
OdpowiedzUsuńMasowa produkcja:) Mi się elegantka baaaardzo podoba i ta konewka na niebieskim jest boska!!! Czekam na kolejne królaski:)))
Usuńpięknie! dwa ostatnie zdjęcia z rzezią królików mi się skojarzyły;-) Sukienka w grochy cudowna!!!
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedzinki na moim blogu:)Twój również mnie zaciekawił i zaraz dodaje go do mojej listy :)
Króliczki perfekcyjne! Chciałabym takiego dopieszczonego posiadać w domku.Niestety z ubrankami mam problem i ostatni którego uszyłam siedzi nadal goły :(
Pozdraiwam cieplutko :*