8 kwietnia 2012

Króliczkowy zawrót głowy

Zazwyczaj ludzie przed świętami sprzątają, myją okna, pieką ciasta i inne specjały... U mnie przedświąteczny tydzień był również bardzo zajęty ale bynajmniej moim atrybutem w tym czasie nie była morka szmata czy fartuch kuchenny a igła z nitką... :) Już nie pamiętam kiedy tak intensywnie spędzałam okres przedświąteczny... i tam myślę że to chyba nie najlepiej o mnie świadczy, no ale trudno, taka prawda :P
Przedświąteczne zamówienia zbiegły się w czasie z zamówieniami koleżanek z pracy. Do tej pory nie chwaliłam się im że nocami ślęczę nad maszyną, ale gdy któregoś dnia pokazałam fotki moich królików to zaczęło się na dobre. Nie ukrywam że "ochy" i "achy" sprawiły mi niemałą przyjemność i bardzo miło mi było usłyszeć tyle serdecznych słów na temat moich wytworków. Do tego moja mama również zrobiła mi reklamę dzięki której też przypłynęło króliczo-sowie zmówienie :)  Jednak doba ma tylko 24h (jeszcze nie znalazłam sposobu na jej wydłużenie:)) tak więc siedziałam popołudniami, nocami a także w dzień gdy Maja się rozchorowała i zostałam z Nią w domu i szyłam, szyłam, szyła...
W tym czasie powstało 5 całych królików, 1 czeka na doszycie uszu i wyszycie buźki, na ubranie czekają kolejne 3, a chyba następne 3 są już zamówione. No nazbierało się tego troszkę :)
W międzyczasie zawitała jeszcze sowa i moja pierwsza lalka (ale o niej następnym razem).

Oto kłapouchy już dostarczone, tych niewręczonych jeszcze nie pokażę żeby właścicielka Ola zwana przez wtajemniczonych  Forever miała niespodziankę :)

Królik ogrodowy i różowo-dziewczyński:

            

Króliczka elegantka do pary dla królika ogrodowego która otrzyma jeszcze bukiet kwiatów - zimna ta wiosna w tym roku, kwiatki nie zakwitły na czas dlatego nie będzie ich w komplecie :)
 

Różowa sowa


Tak sobie teraz myślę - może powinnam zmienić nazwę bloga z "chata" na "fabryka" albo "wytwórnia" bo ostatnio króliki  szły taśmowo, nawet mój kochany mąż pomagał mi wypychać wypełnieniem :) a wyglądało to tak: 

 
:) 

To od razu WIELKI całus dla mojego mężulka za wyrozumiałość w ostatnich dniach :*:*:* Lov U :*:*:*

5 komentarzy:

  1. Superowe!
    Kochana kiedy Ty to robisz?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha ha ha, rzeczywiście, niezła produkcja! :D Szacun dla wyrozumiałego i pomocnego Męża! :) I podziw dla Ciebie - "ochy" i "achy" zupełnie zasłużone! Fantastyczna gromadka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masowa produkcja:) Mi się elegantka baaaardzo podoba i ta konewka na niebieskim jest boska!!! Czekam na kolejne królaski:)))

      Usuń
  3. pięknie! dwa ostatnie zdjęcia z rzezią królików mi się skojarzyły;-) Sukienka w grochy cudowna!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj!
    Dziękuje za odwiedzinki na moim blogu:)Twój również mnie zaciekawił i zaraz dodaje go do mojej listy :)
    Króliczki perfekcyjne! Chciałabym takiego dopieszczonego posiadać w domku.Niestety z ubrankami mam problem i ostatni którego uszyłam siedzi nadal goły :(
    Pozdraiwam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)